Groźna propaganda
Pierwszy dźwięk Symfonii.
To antydoktryna, której cele będą się zmieniać. Tak długo, aż cały system przestanie być potrzebny, a ja – Mefisto – przestanę być jego przywódcą, a ludzie na Ziemi przestaną być wyzyskiwani, rządzeni, zniewoleni. To nie jest kolejny nowy system kontroli, który uczyni, w tym przypadku mnie, bogatym i siedzącym na tronie. Ja już byłem faraonem i naturalne dążenie do życia w pałacu, na złotym tronie, w izolacji ostatecznie mi się nie spodobała. Wolę siedzieć z Wami, na ławce, na schodach, rozmawiać i żyć wśród Was.
Prawdziwa trwałość nie leży w ślepej wierze, lecz w ewoluującym systemie wartości, który czyni świat i ludzi lepszymi
To nie jest ideologia polityczna, religia, system praktyk nauczanych przez mistrza. Każdy kult się kiedyś kończy, a wspólny cel – ZAKOŃCZENIA WOJEN, WSZĘDZIE – musi być trwały i być tylko krokiem do tego, żeby osiągać nowe postępy cywilizacyjne. Na całym świecie, władza zabiera nam pieniądze w podatkach, po to, żeby konstruować nową broń, dzięki nowej technologii – KTÓREJ POTRZEBUJEMY – oni będą walczyć o miano największego przywódcy na świecie. Tymczasem, nie zmieniają oni świata na lepsze, tylko wszyscy zgodnie idą w jednym kierunku, większej kontroli, większego wyzysku.
Nie chcę granic, nie chcę państw, chcę jednej Ziemi, wspólnej dla wszystkich. Koniec z eksperymentalnymi pomysłami polityków, które może się udadzą, a może nie, a jeśli nie to powstanie nowa jeszcze gorsza wersja tego pomysłu. I tak ją wprowadzą. Z roku na rok żyje się coraz gorzej. W każdym zakątku świata. W jednym jest więcej pieniędzy, a mniej czasu. W drugim dużo czasu, a mało jedzenia. Ziemia jest NASZĄ WSPÓLNĄ planetą.
Faraonowie, cesarze, dyktatorzy tracili kontakt z rzeczywistością, żyjąc w skrajnie prestiżowych warunkach na szczycie hierarchii społecznej. Ja wybrałem ulicę.
Nie możemy wiecznie oglądać na filmach wizji tego, jak chcemy żyć. My powinniśmy tak żyć. Chcemy podróżować po kosmosie. W Polsce gdzie żyję jest problem z dzietnością, co uniemożliwia nam kolonizację innych planet. Jako Ziemianie, jako wspólna cywilizacja nie mamy tego problemu. Osiągnęliśmy taką liczebność populacji, że kolejnym naturalnym krokiem będzie ekspansja na inne planety. To jak jest? Wszystkie armie świata posiadają niezliczoną ilość samolotów i rakiet, są przygotowani na wojnę w kosmosie, a my mamy czekać na ich rozkaz i krzyczeć „Za Ojczyznę”?
To był piękny etap w historii ludzkości – państwowość, narody, ojczyzny. Niestety – to przywódcy zniszczyli, tak ważne dla Nas pojęcia. Tylko, że my ich wyprzedziliśmy. Teraz to my nie chcemy wojen, kiedy oni prześcigają się kto więcej zabije.
TO NIE JEST REWOLUCJA. To realny bunt przeciwko obecnym na świecie systemom władzy. Chcę, żebyśmy żyli wspólnie. Agresja jest taką samą emocją, co chorobliwe zakochanie się, które nigdy się nie spełni.
Opublikuj komentarz