×

Cios w serce

Cios w serce

Choć wydawało mi się, że jest źle
To stało się coś o wiele gorszego
Na krawędzi polityki i łez
Był mój Pan Życia z rodu przedstawicielskiego

Taka jest ze mną zabawa
Że koszmar okazuje się zbawieniem
Szlachta odwrotnej moralności
Rozpływa się pod swoim cierpieniem

Dżentelmeni, inżynierki własnej zagłady
Co przywilej od świata dostawszy
Zgładzić ich nie może armia
Mucha na zdjęciu to czyn łaskawszy

Sami o sobie plotki tworzą
I koją się ich brzmieniem
Byleby nie spojrzeć w lustro
To jest ich brzemieniem

Twarz w odbiciu prawdziwa
Rozpisana obiektywnym okiem
Poezji mego cienia
Spowitym z Mefistowskim polotem

Ja mam wrażenie, że tak jest od dawna
Choć, niby, progres ludzki popełniamy
Dziś – świat bez tajemnic
Ach ten kącik, amatorów wiecznego potępienia
Pewnie w internecie, każdy jest już znany

Mistrzowie krótkowzroczności
Faraonowie własnego materializmu
Księżniczki jednego z obiadów
Kolejny światowy szczyt debilizmu

Popatrzmy wszyscy, jak oni mają źle
Jak im ciężko, jakie brzemię noszą
Ja ich tylko wysyłam gdzieś
Gdzie moje zwątpienie wypatroszą

Mam 30 lat i pragnę zmienić świat. Skończyłem maturę, ze studiów rezygnowałem. W walce o wolność się nie poddałem. Jestem zbuntowany i pochodzę z Polski. Na całym świecie, jeden wielki kraj zepsuty, a my w nim żyjemy. Może masz zwidy, ale tę przedziwną niewolę rozerwiemy.

Opublikuj komentarz